Naturalne siły drzemiące w nas są jedynymi prawdziwymi uzdrowicielami.

/Hipokrates/

Czy chcesz być zdrowszą, szczęśliwszą i wolną od stresu osobą?

Zatrzymaj się na chwilę!

Nasze ciało nie jest po to, by chorować i nas ograniczać. Nasze ciało jest po to, by nam w pełni służyć przez wiele, wiele lat. Zostaliśmy przecież stworzeni do życia w zdrowiu, dostatku i szczęściu. W 4body4soul głęboko wierzymy w to, że ludzki organizm jest bardzo zdolny i potrafi dokonać pozornie rzeczy niemożliwych. Same tego doświadczyłyśmy. Jest wiele spraw, nad którymi warto się zatrzymać i porządnie zastanowić. Im wcześniej podejmiemy odpowiednie działania służące naszemu zdrowiu, tym dla nas lepiej. W zdecydowanej większości przypadków jesteśmy w stanie poradzić sobie z towarzyszącymi nam “nieuleczalnymi” chorobami i przewlekłymi dolegliwościami. Musimy tylko trochę sobie pomóc, odpowiednio o siebie zadbać. Od tego bowiem zależy nie tyle długość, co jakość naszego życia.

Organizm ludzki został stworzony tak, by żyć ponad 100 lat. Niewiele osób jednak dziś dożywa tej granicy wieku, najczęściej ludzie umierają przedwcześnie. Rzadko kiedy tak naprawdę prawdziwą przyczyną zgonu jest starość. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego tak wcześnie organizm odmawia nam posłuszeństwa, dlaczego w coraz młodszym wieku zapadamy na choroby przewlekłe, które zdaniem medycyny konwencjonalnej są nieuleczalne. Dlaczego tak pokornie przyjmujemy ostrzeżenia WHO (Światowej Oraganizacji Zdrowia) o zbliżającym się “tsunami” zachorowań na nowotwory? Według danych GUS (Główny Urząd Statystyczny) za 2013 rok, w Polsce 76% społeczeństwa powyżej 65 roku życia umiera z powodu chorób układu krążenia i nowotworów, a w wieku od 0 do 64 lat odsetek ten stanowi niemalże 60%. Wcale nie musi tak być. Wcale nie musimy ani my, ani nasi najbliżsi padać ofiarą tak brutalnych statystyk. Większość ludzi zrzuca odpowiedzialność za swoje zdrowie na geny, podczas gdy geny jedynie w 10% decydują o “naszych chorobach”. Pozostała część, czyli 90% zależne jest od nas samych.

Nie wiesz, od czego zacząć?

Nie potrafisz odnaleźć się w gąszczu informacji?

Nie wiesz, co jest najlepsze dla Ciebie?

Jesteśmy po to, aby Tobie pomóc : )

O nas

4body4soul Iza Strzelecka

Iza Strzelecka

W 4body4soul zajmuję się terapią dźwiękiem. Jestem dyplomowaną naturopatką,  członkinią Międzynarodowego Stowarzyszenia Terapeutów Holistycznych (International Alliance of Holistic Therapists) oraz Stowarzyszenia Medycyny Komplementarnej (Complementary Medical Association). Posiadam Dyplom Terapii Dźwiękiem (Sound Therapy Diploma). Ukończyłam także Szkołę Muzyczną w klasie wiolonczeli. Studiowałam socjologię na Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, ale z zawodu jestem specjalistką IT ; ) Od wielu lat pracuję także jako grafik komputerowy, gdzie zanurzona w świecie barw, przeżywam wiele ciekawych przygód.

Muzyka była obecna w moim życiu od zawsze. Pamiętam, że jako dziecko bardzo chciałam uczyć się gry na saksofonie. Niestety lekarze orzekli, że moje płuca były na to za słabe. Wtedy też pierwszy raz w życiu zobaczyłam ją… wiolonczelę! Zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Od tego momentu zawsze byłyśmy „razem”, chociaż różne były okresy naszej wspólnej historii (czasem kochałyśmy się z daleka). Muzyka była największą przygodą mojego życia, nadal jest. W szkole muzycznej trafiłam na cudownych nauczycieli, którzy oprócz teorii muzyki i “obsługi” instrumentu, nauczyli mnie wrażliwości muzycznej, nauczyli mnie prawdziwie słyszeć muzykę i ją czuć. Szczególnie mocno jestem wdzięczna Ani Niworowskiej, Pani Oldze Siejnej-Bernady i nieżyjącemu już Panu Stefanowi Krawczykowi, trzem osobom, których nauki sprawiły, że jestem osobą, którą jestem. Dziękuję!

Jako dorosła osoba zaczęłam pasjonować się także kilkoma innymi dziedzinami. Pierwszą z nich jest fizyka kwantowa, która mimo, że jest dość nietypową nauką, pomogła mi odpowiedzieć na wiele trudnych pytań. Obok niej stanęła w rzędzie moich zainteresowań także geometria, szczególnie używana na naprawdę szeroką skalę przez naturę, tak zwana święta geometria. Bardzo pożytecznym zajęciem okazało się też studiowanie nauk Wschodu, a zwłaszcza medytacji, sztuki oddechu i uważności. Kiedy natknęłam się na teorie o leczniczych właściwościach dźwięku, nie trzba było mnie długo przekonywać, gdyż tajemnica tego zjawiska kryła się w połączeniu muzyki i fizyki kwantowej właśnie. Mając solidne podstawy zwłaszcza w obszarze muzyki, zaczęłam studiować dźwięk, mierzyć go i łączyć z innymi zjawiskami, badać jego wpływ na ludzki organizm. Można powiedzieć, że muzyka powróciła do mojego życia w dość pokrętny sposób i zagościła w nim na dobre. Kiedy odkryłam dźwięk mis tybetańskich, didgeridoo czy tingsha, wiedziałam że bycie terapeutą dźwiękiem jest tym, czym naprawdę chcę się zajmować. Tak mi zostało. Cieszę się ogromnie, że przyszło mi żyć w czasach, w których przedstawiciele różnych dziedzin nauki, starają się tłumaczyć świat „metafizyczny”.

W terapii dźwiękiem łączę kilka zasadniczych elementów. Podstawą są rzecz jasna misty tybetańskie. Do nich natomiast dołączam pracę z oddechem, dudnienie różnicowe, kryształy brazylijskie, dźwięki tingsha i kamertonu 528 Hz oraz aromaterapię. Prowadzone przeze mnie terapie, oprócz ich wysoko leczniczych właściwości, charakteryzują się także wprowadzaniem w stan bardzo głębokiego relaksu. Większości osób bardzo trudno jest osiągnąć taki stan samodzielnie.

W 4body4soul wspieram także Anię podczas zabiegów konchowania uszu. Razem prowadzimy też autorskie warsztaty „Projekt Szczęście”.

4body4soul Ania Matuszewska

Ania Matuszewska

W 4body4soul jestem terapeutą żywieniem według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Jestem dyplomowaną naturopatką, a w swojej praktyce zawsze stosuję podejście indywidualne, dlatego podczas pierwszej konsultacji przeprowadzam obszerny wywiad w celu ustalenia właściwej diagnozy. W zaleceniach, poza medycyną wschodnią, uwzględniam również podejście zachodnie – z uwagi choćby na zmiany zachodzące w żywności i środowisku na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat (m.in. modyfikacje genetyczne, spadek wartości odżywczej, różnego rodzaju zanieczyszczenia). W zależności od kondycji zdrowotnej, spory nacisk kładę również na oczyszczanie trzech głównych filtrów naszego organizmu (jelita grubego, wątroby i nerek). Bardzo ważne dla mnie jest nie tyle przekazanie „zaleceń”, ale przede wszystkim odpowiednia edukacja, tak by każdy z łatwością odnalazł się w dzisiejszym gąszczu informacji na temat „zdrowego żywienia” i „zdrowego stylu życia”. W zależności od potrzeby, przeprowadzam również tak zwane „rewolucje żywieniowe”, uwzględniające, poza zaleceniami i edukacją zdrowotną, również naukę gotowania, dobór odpowiedniego sprzętu i naczyń kuchennych, czy pomoc w robieniu zakupów. Zmiana nawyków żywieniowych i stylu życia to proces – bez względu na zakres mojej pomocy, zawsze towarzyszę w dokonywanych zmianach od początku do końca.

W zakresie innych terapii naturalnych wykonuję także zabiegi konchowania i Reiki, jak również wspieram Izę podczas terapii indywidualnej i grupowej misami tybetańskimi. Wspólnie z Izą stworzyłyśmy również autorski program warsztatów „Projekt Szczęście” – w kilku odsłonach, dostosowany stricte do danej grupy odbiorców.
Z wykształcenia jestem ekonomistką – w 2007 roku ukończyłam kierunek Finanse i bankowość na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. W zasadzie od dziecka bardzo lubiłam liczby, przedmioty ścisłe i wszelkiego rodzaju analizy, co w połączeniu ze zdolnością wielowątkowego myślenia i dobrą intuicją daje świetne rezultaty choćby przy indywidualnej terapii pożywieniem według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej.
Moja przygoda z medycyną naturalną rozpoczęła się w roku 2011, który był dla mnie rokiem przełomowym przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze, usłyszałam wówczas od lekarzy diagnozę nieuleczalnej choroby autoimmunologicznej (tocznia układowego). Po drugie, właśnie dzięki tej diagnozie odkryłam moją życiową pasję, jaką jest medycyna naturalna, a w szczególności Tradycyjna Medycyna Chińska. Sama na sobie przekonałam się, że w zasadzie nie ma chorób nieuleczalnych. Organizm ludzki, przy odpowiednim wsparciu z naszej strony, dokonuje rzeczy pozornie niemożliwych.
Spotkałam na swej drodze wiele wspaniałych osób, od których mnóstwo się nauczyłam i dzięki którym mogę teraz pomagać innym ludziom w odzyskiwaniu zdrowia fizycznego i psychicznego oraz w zmianie życia na lepsze. W tym miejscu chciałam szczególnie podziękować dr Agnieszce Krzemińskiej za bezcenną wiedzę z zakresu żywienia profilaktycznego i leczniczego według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, Piotrowi Burkowi za praktykę w zakresie Reiki i sztuki oddechu, Piotrowi Krenig za wsparcie w zakresie coachingu i wystąpień publicznych, a przede wszystkim dr Beacie Pieczyńskiej, z którą miałam zaszczyt współpracować, która jest dla mnie nieocenionym wsparciem po dzień dzisiejszy i dzięki której zdobyłam wiedzę i doświadczenie w innych obszarach medycyny naturalnej.

Co o nas mówią nasi klienci?

Wiktoria Szydlowska

Wiktoria Szydlowska o masażu dźwiękiem mis tybetańskich

Odwiedziłem Anię i Izę dwukrotnie i mogę polecić je w 100%. Za każdym razem moje doświadczenia były niesamowite, pomogły mi uwolnić przytłaczające negatywne energie i blokady w moim ciele i umyśle. Ania i Iza zawsze dostosowują swoje zabiegi do twoich potrzeb i poświęcają Ci całą uwagę i czas. Czasami częścią procesu uzdrawiania jest po prostu rozmowa o Twojej energii, relacjach, postrzeganiu świata i siebie, co jest tak samo uzdrawiające jak każda inna metoda. Każda z wizyt pomogła mi podnieść wibracje i nauczyła mnie cennej wiedzy i praktyk, które pomagają mi być bardziej uważną i ugruntowaną na co dzień!

Agnieszka Frankowska

Agnieszka Frankowska o kąpieli w dźwięku mis tybetańskich

Polecam uczestnictwo w grupowych misach, zajęciach proponowanych przez 4body4soul. Dla mnie było to doświadczenie oczyszczające i dające wewnętrzny spokój. Dzięki temu zapewniłam sobie kilka chwil dobrostanu, który pozwolił mi na medytację i oderwanie od codzienności, tak potrzebne w dzisiejszych, przeładowanych bodźcami czasach. Kojąca moc mis naładowała mnie pozytywną energią na wiele dni. Jest to zabieg nader przyjemny i uzdrawiający zarówno dla duszy, jak i dla ciała. Zapewniam, że można pozytywnie się uzależnić. Mistrzynie ceremoni Iza i Anna stwarzają bezpieczną atmosferę, nie naruszającą komfortu osobistego, są bardzo oddane temu, co robią i z wielką uważnością podchodzą do indywidualnych potrzeb osób uczestniczących. Można śmiało zaufać profesjonalizmowi 4body4soul i oddać swoje ciało i duszę w ich ręce. Rekomenduję z całego serca.

Izabella Ordanik

Izabella Ordanik o terapiach naturalnych

Anię z 4body4soul poznałam kilka lat temu. To ona między innymi zaraziła mnie zdrowym odżywianiem wg medycyny chińskiej. Poza tym doświadczyłam z Anią zabiegów energetycznych Reiki, które całkowicie rozluźniały moje ciało oraz zrzucały ze mnie ciężar skumulowanego stresu. Z przyjemnością poddawałam się również zabiegom konchowania uszu, które doskonale uspakajały mój umysł i oczyszczały moją głowę. Czułam się zdecydowanie spokojniejsza. Moją ulubioną jednak terapią naturalną jest masaż dźwiękiem mis tybetańskich, podczas którego całkowicie odpływam, któremu mogłabym się poddawać każdego dnia. Otaczający mnie zewsząd dźwięk oraz sięgająca każdej mojej komórki wibracja jest bardzo magicznym doświadczeniem. To nie tylko relaksuje moje ciało i umysł, ale mam wrażenie, że wychodzą ze mnie gdzieś bardzo głęboko ukryte i nieprzerobione emocje. Bardzo często pojawiają mi się również obrazy przedstawiające rozwiązanie trapiących mnie w danym momencie problemów. Zauważyłam, że doskonały efekt daje połączenie zabiegów konchowania uszu z indywidualną terapią misami tybetańskimi. Konchowanie wykonane przed masażem misami sprawia, że odczuwanie dźwięku i wibracji jest jeszcze bardziej intensywne.